niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 23. : Po szkole. ...


W pokoju życzeń Hermiona wraz z państwem Potter i Ronem szukali dwuch ostatnich horkruksów.
-Tu są!-krzyknął James trzymając w ręce dwa przedmioty.-Jak je zniszczyć. ?
-W pudełku pod szafką są dwa kły bazyliszka.Trzeba nimi spróbować-rzekł Ron wyjmując owe zęby. -Czekajcie.To nie jest diadem Ravenclaw. To jest przecież korona Helgi . -Hermiona usiadła zrezygnowana na jakimś krześle.
-Hermiona-usłyszała czyjiś szept.
-Malfoy.?
-Hermiona,ja mam ten diadem.Chce wam pomóc.
-Gdzie haczyk.?
-Nie ma.
-Mam uwieżyć w twoją przemiane.?
-Nie musisz,tylko znieszcz ten horkruks .
-Skąd ty ... .?
-Harry mi powiedział . Ja chce tylko pomóc.Możesz mi zaufać . Nie jestem taki jak ojciec.
-Okey. Ron,chodź na chwile.!-rudzielec podszedł do przyjaciółki.
-Co on tu robi.?-oburzył się Weasley.
-Spokojnie.Harry wie i on mu ufa.
-Skąd to możesz wiedzieć.?
-Nie wiem,ale chce się przekonać.
-Masz-powiedział blondyn i podał Ronowi horkruksa.-Ale nie niszcz go tu.
-Czemu.?
-Z niego wyjdzie dusza Riddle'a i może wyżądzić sporo szkód.
-Racja. Wyjdzcie wszyscy -zarządziła Hermiona ,a gdy każdy opuścił pomieszczenie wyczarowała ogień.Ron i Draco zniszczyli horkruksy i w pośpiechu odkopnąli je do pokoju zatrzaskując drzwi . To były ostatnie cząski duszy.W tym samym momencie Harry zniszczył Nagini i został już tylko Voldemort . Harry wykorzystują słabość Toma rzucił zaklęcie niewybaczalne.Obiecał sobie,że będzie to ostatnie takie zaklęcie w jego życiu. Zaklęcie pomknęło w stronę Riddle'a. Tym razem trafiło do celu,a po kilku chwilach Voldemrota już nie było. Harry był słaby. Hermiona i rodzice Pottera weszli na błonia szkoły.W tym momencie Harry zemdlał. Kiedy się obudził poczuł, że leży na czymś twardym. Bolała go głowa. Lecz mimo to pognióśł ją. Obejrzał się po pomieszczeniu.Na krześle obok ujrzał swojego ojca pogrążonego w jakiejś lekturze.
-Tato-zaczął trochę ochrypłym głosem.-Gdzie ja jestem .?
-W skrzydle szpitalnym.
-Co z Voldemortem.?
-Nie żyje . Wszystko już jest dobrze.
-A co z Hermioną i mamą. ?
-Siedzą w gabinecie mamy.
-Mógłbyś je zawołać.?
-Pewnie .
-Dzięki-James po kilku minutach wrócił do sali Harry'ego wraz  z Lily i Hermioną.Oby dwie kobiety rzuciły się na niego. Harry uśmiechnął się lekko.
-Wiesz jak się o Ciebie bałysmy.?-powiedziała matka Pottera. -Ale ważne ,że żyjesz. Kochanie,tata i ja musimy iśc teraz na zajęcia.Przyjdziemy jak skończymy.Hermiona,zostaniesz.?
-Tak,pewnie-odpowiedziała Hermiona,a po chwili była już sama z Harry'm. Chłopak wpatrywał się w nią tak jak zawsze.
-Kocham Cie.
-Ja Ciebie też.Tylko już więcej nie zasypiaj na pół roku.
-Na ile.?
-Pół roku.
-To już po OWUTEM-ach .
-Niestety. Ale napiszesz je jak się dobrze poczujesz.
-Ale ja już się dobrze czuję.
-Oczywiście. Wrócimy do domu i tam zdasz egzamin .
-Hermiona,a co z Draco .?
-Skończył szkole i kupił dom z Parkinson. Zaprasza nas na ślub w sierpniu.
-To fajnie . A my kiedy w końcu zaprosimy gości na nasz ślub. ?
-No nie wiem. A kiedy byś chciał .?
-Jak najszybciej.
-To może jeszcze dziś,co.?
-Dobry pomysł.
-Teraz to mamy trochę poważniejszy problem.
-Ja zdam te OWUTEM-y.
-Nie mówię o tym.
-A o czym .?
-Nie sądzisz ,że trochę zgróbłam.
-Jesteś w ciąży.?
-Yhy-Harry strasznie się ucieszył.Tak bardzo chciał zostać ojcem . Ucieszył się jeszcze bardziej bo w końcu matką jego dziecka ma zostać Hermiona .Potter posadził narzeczoną na swoich kolanach  i namiętnie pocałował.
-Zostane tatą-wykrzyczał Potter na co Hermiona uśmiechnęła się.
-To gratulacje-powiedział Ron,który właśnie wszedł do Skrzydła.
-Dzięki.
-Hermiona,nic nie mówiłaś,że jesteś w ciąży.
-Widzę ,że pan Potter się obudził-w tej chwili do łóżka Pottera podeszła pani Pomfley. -Dobrze się czujesz.?Nic Cie nie boli.?
-Nic.
-Myśle ,że możesz już dziś wyjść,ale w domu musisz się oszczędzać.Oszczędzaj także panne Granger.
-Oczywiście.


_________________________________________________________________________________
Sorry za błędy,ale chciałam jak najszybciej dodać tę notkę. Mam nadzieję ,że się podoba...      :DDD

3 komentarze:

  1. ciekawe zastanawiające z który to miesiąc tej ciąży hermiony skoro potter był przez pół roku w śpiączce

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog :-P:-P

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy