sobota, 14 września 2013

Miniaturka 3.

Mąż. 

Hermiona siedziała przy stole Gryffindoru i jadła obiad. Był piątek. Przez cały dzisiejszy dzień, wszyscy uczniowie rozmawiali o jutrzejszym balu pożegnalnym siódmych klas. Hermiona, jak i kilka innych dziewczyn, nie miały ochoty na plotkowanie o sukienkach, czy makijażu. Dzisiaj nie miała ochoty na żadne rozmowy, ale jak zwykle Astoria Greengrass chciała dowiedzieć się, kto jest jej mężem. Ona cały czas ją ignorowała, jednak Ślizgonka nie dawała za wygraną. Wychodziła właśnie z Wielkiej Sali, gdy spotkała jakiegoś piąto-rocznego Krukona.
-Hermiona Granger, prawda?-zagadnął do niej, a gdy kiwnęła głową, kontynuował:-Ktoś kazał mi przekazać Ci, że masz jutro czekać przed Wielką Salą o 13.
-Kto?
-Zabronił mi mówić.
-Dziękuję-powiedziała i odeszła do swojego dormitorium.

***
Następnego dnia obudziła się kilka minut przed śniadaniem. Szybko się ubrała i zeszła do Wielkiej Sali. Przez cały wczorajszy dzień myślała nad tym, czy iść dzisiaj na to spotkanie z nie wiadomo kim, czy odpuścić sobie. Doszła do wniosku, że warto sprawdzić, kto chce się z nią zobaczyć, więc równo o 12 stała przez Wielką Salą i czekała. Po paru minutach poczuła jak ktoś obejmuje ją w talii i całuje w policzek. Uśmiechnęła się do siebie i odwróciła w stronę czarnowłosego chłopaka. Gdy tylko ujrzał jej oczy pocałował ją z namiętnością.
-Tęskniłem za Tobą jak cholera-wyznał opierając czoło o jej.
-Ja za Tobą też-odpowiedziała.
-A za mną?-zapytał blondyn, który stanął obok nich.
-Za tobą też.
-Księżniczko moja, z kim idziesz na bal?-odezwał się czarnowłosy.
-Z nikim.
-Nie ta kwestia. Powinnaś odpowiedzieć, że ze swoim księciem.
-Dobrze, książę. Z Tobą, zadowolony?
-I to jak. Musimy jeszcze pogadać z Dumbledorem. Zobaczymy się o 15:50 pod Wielką Salą, kotek?
-Jasne.
-Tęskniłem, wiesz?
-Ja za Tobą bardziej.
-Chciałabyś. Kocham Cię, misia.
-Ja Ciebie też.

***
Dziesięć minut przed szesnastą Hermiona, ubrana w czarną sukienkę do połowy uda i czarne szpilki, zeszła przed Wielką Salę, gdzie czekał na nią jej książę w czarnym garniturze. Uśmiechnął się na jej widok i pocałował w usta. Złapawszy za rękę wprowadził ją do Wielkiej Sali, gdzie wszystkie oczy zwróciły się ku nim. W następnej chwili przez salę przeszła lawina szeptów, kiedy chłopak pocałował szatynkę. Tego wieczoru Ślizgoni nie mieli już odwagi odezwać się do Gryfonki. 
Nazajutrz wszyscy uczniowie wracali do domów na wakacje. Hermiona siedziała z Luną w jednym z przedziałów i rozmawiały o czymś. W pewnej chwili do przedziału wszedł Theodor Nott i Astoria Greengrass. Gryfonka na ich widok przewróciła oczami .
-Czego?-warknęła do nich. 
-Porozmawiać, Granger-odpowiedział chłopak. 
-Nie sądzę, że mamy o czym. 
-A ja jednak sądzę. 
-To mów szybko i zejdź mi z oczu. 
-Myślisz, że jak wyszłaś za Harry'ego Pottera to wszyscy będą robić to co chcesz? Mylisz się, bo dalej jesteś nic nie wartą szlamą. 
-Powtórz, Nott-usłyszeli czyiś głos tuż za plecami Ślizgona.-Że niby kim jest moja żona?
-Każdy wie, że to nic nie warta szlama-stwierdził, za co dostał pięścią w nos od samego Harry'ego Pottera. -Nazwij ja jeszcze raz tak, a moja różdżka z chęcią Cie zabije-warknął i wyrzucił Ślizgona za drzwi. Sam usiadł obok Hermiony, a naprzeciwko nich Draco Malfoy, który przytulił do siebie Lunę. Wybranic wtulił się w Hermionę i pocałował ją. 

***
(Trzynaście lat później)
Harry Potter, ubrany w szatę aurora wszedł do salonu swojego domu, gdzie mieszkał razem z żoną i dwójką synów. Jeden z nich, dwunastoletni James, był na drugim roku w Hogwarcie. 
-Hermiona, już jestem!-krzyknął, a na schodach momentalnie pojawił się trzyletni chłopczyk z czarnymi włoskami i czekoladowymi oczkami. Harry szybko wszedł na piętro, na którym stał synek i chwycił go na ręce. Razem z Hermioną byli dumni ze swoich synów. Co prawda James wyrósł na kopie ojca, ale kobieta kochała go równie mocna, co młodszego syna, Dracona. Draco Malfoy był jego ojcem chrzestnym i razem z Luną byli częstymi gośćmi w ich domu. Malfoy'owie mieli dwójkę dzieci. Córkę, Margaret, która była w wieku Jamesa i sina Harry'ego, który miał pięć lat. Malfoy i Potter w dowód swojej wiecznej przyjaźni nazwali synów imieniem przyjaciela. Ich żony wcale nie protestowały, bo doskonale wiedziały, ile obaj mężczyźni sobie zawdzięczają.-Gdzie mama?-zapytał Harry.
-W sypialni. Śpi i ja też spałem, ale już mi się nie chciało wstałem-odpowiedział malec i razem z ojcem ruszyli do sypialni. Harry i Hermiona byli zgodnym małżeństwem i rzadko się kłócili. Ale jeśli już, to zazwyczaj były to nic nie znaczące sprzeczki, które kończyły się w sypialni. W konsekwencji czego urodził się Draco, a za trzy miesiące na świat ma przyjść ich córeczka, która od chwili, gdy Harry dowiedział się o niej, stała się jego oczkiem w głowie. Chłopiec wgramolił się pod kołdrę obok mamy i przytulił do niej. Potter szybko się przebrał i położył obok żony, którą przytulił. Kochał swoją rodzinę ponad życie. Nigdy nie żałował dnia, w którym zaprosił Hermionę na randkę, ani dnia, w którym wzięli ślub.
Po trzech miesiącach urodziła się Julia Potter, która była księżniczką tatusia. Harry zajmował się nią tak samo, jak Jamesem czy Draco. Jednak, kiedy Julia szła do Hogwartu, stresował się bardziej niż przy synach. Był dobrym ojcem i każdy to widział. Wszyscy wiedzieli, że za rodzinę jest gotowy oddać nawet życie. Hermiona była szczęśliwa patrząc na swoją rodzinę. Często chciało jej się śmiać, kiedy widziała wybuchy swojego męża, który był nadopiekuńczy w stosunku do Julii. Ale nawet pomimo natłoku codzienności, nie zapominali o tym, co było ważne w życiu, czyli o miłości, która rosła z każdym dniem. Do śmierci byli szczęśliwym małżeństwem, a ich dzieci, mimo kłótni, byli zgodni i trzymali się razem. Draco i James, tak jak przyrzekli ojcu, opiekowali się siostrą i wspierali ją w trudnych chwilach, kiedy jej mąż nie mógł nic poradzić. Hermiona i Harry nawet po śmierci byli dumni ze swoich dzieci.

Koniec

***
... Co tu dużo pisać? Podoba mi się ta miniaturka. Właśnie dziś zorientowałam się, że rozdział 4 nie został opublikowany, a tylko usunięty, dzięki mojej kuzynce, która, po raz kolejny dobrała się do mojego laptopa. Dlatego na kolejny rozdział ukaże się dopiero 15.09 lub 16.09. Przepraszam. Zapraszam Was do wzięcia udziału w głosowaniu. 

Pozdrawiam,
Alex_x.

1 komentarz:

  1. Mi się podobała :-) Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejną !!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy